WIELKI MECZET W KAIRUANIE

Patrząc na biały puch za moim oknem, coraz bardziej wypatruję wiosny i słońca. Skoro nie ma go przed domem, postanowiłam poszukać na zdjęciach z wakacji. W ten sposób dotarłam do zdjęć Wielkiego Meczetu w miejscowości Kairuan w Tunezji, miejscowości, która była ostatnim punktem wycieczki na Saharę, o której pisałam jakiś czas temu.

PIACH, SŁOŃCE I 4×4 – SAHARA

Jak każdy kraj na świecie, także Tunezja ma kilka punktów na mapie, które trzeba odwiedzić. Z pewnością warto pojechać do Kartaginy, Monastiru czy Dougga, jednak na pierwszym miejscu mojej subiektywnej listy jest Sahara.  Po kilku godzinach snu zebraliśmy najważniejsze rzeczy i w środku nocy wyruszyliśmy w podróż na południe kraju.

WYCIECZKA DO EL JEM

Wśród największych kurortów Tunezji bez wątpienia możemy wymienić Hammamet, Sousse oraz Monastir. To właśnie do tych miejscowości zabierają nas na wakacje czarterowe samoloty, a na miejscu czekają już piękne hotele, plaże i palmy. Spędzając wakacje w Sousse lub Monastirze bez wątpienia warto wybrać się na wycieczkę do El Jem, którego główną atrakcją jest zachowany w lepszym stanie niż Koloseum w Rzymie, rzymski amfiteatr. Jest to największa rzymska budowla w całej Afryce, została wzniesiona w III wieku n.e.

Amfiteatr w El Jem

WIZYTA W MONASTIRZE

„Jedziemy do Monastiru skoro jesteśmy niedaleko?”, „Jedziemy!”. Po wyjściu przed hotel od razu złapaliśmy taksówkę, co nie jest wielkim problemem ponieważ oczywiście zatrzymują się one nawet nieproszone.  Po ustaleniu ceny za przejazd, udaliśmy się w drogę do Monastiru, jednej z najsławniejszych miejscowości w Tunezji. Jak to często bywa, kierowca miał swoją wizję jazdy samochodem, ale po kilku chwilach znaleźliśmy się cali i zdrowi u celu. „Będziecie wracać?” – zapytał nas miły tunezyjski kierowca, „Będziemy za jakieś 5 godzin” – odpowiedzieliśmy. Taksówkarz zaproponował, że odbierze nas w umówionym miejscu i zawiezie pod hotel – zgodziliśmy się. I tak zaczęliśmy zwiedzanie miasta.

Mauzoleum Habiba Burgiby

PERŁA SEHELU CZYLI WYCIECZKA DO SOUSSE

Zgodnie z wtorkową tradycją piszę dziś nowy post. Patrzę na zegarek, jest już późno.. Niestety nie dałam rady wcześniej złożyć moich dzisiejszych wspomnień z podróży, ponieważ pomimo mrozu musiałam wrócić dziś do szkoły i to zajęło sporą część mojego dnia. Teraz siedzę już sobie w ciepłym domku, z kubkiem ciepłej herbatki, a na dodatkową rozgrzewkę proponuję wspomnienia z mojej wycieczki do Tunezji… Susa (Sousse) to trzecie co do wielkości miasto w Tunezji, położone w przepięknym, bogatym w gaje oliwne oraz stare miasta portowe, regionie tego kraju.

Wejście na Medinę

PRZYSZŁA JESIEŃ

No i niestety stało się.. Przyszła jesień, temperatury spadły, od rana pada.. Będąc osobą ciepłolubną od rana odczuwam nostalgię i zasypiając powtarzam „nic mi się nie chce”. Najchętniej pojechałabym gdzieś gdzie jest jeszcze słońce, ale niestety w tej chwili to niemożliwe. Dlatego postanowiłam napisać dziś o miejscu, w którym byłam jakiś czas temu, a w którym z pewnością pogoda jest lepsza niż za moim oknem. Tunis – stolica Tunezji, o której ostatnio było bardzo głośno.. szkoda tylko, że z takiego a nie innego powodu.

KARTAGINA

Jakiś czas temu odwiedziłam Kartaginę będąc na wakacjach w Tunezji. Starożytne cywilizacje od zawsze mnie interesowały i fascynowały. Wiele rzeczy tego świata nadal nie mogę zrozumieć, między innymi jak starożytni ludzie budowali te wszystkie wspaniałe monumenty, w sposób taki, że istnieją one do dziś, a budowle, które powstają dziś przy wspaniałej technologii często nie potrafią im dorównać.